piątek, 5 sierpnia 2016

#24 Brittainy C. Cherry "Powietrze, którym oddycha"

Powietrze, którym oddycha

Jak dalej żyć, kiedy tracimy osoby, które były dla nas całym światem? Kiedy ból i cierpienie jest jedynym co czujemy, jak odnaleźć w sobie siłę, by swobodnie oddychać?


Co w fabule piszczy?

Elizabeth po długiej nieobecności wraca w końcu do miejsca, które jeszcze rok temu mogła nazwać domem. Teraz nie wie jak się w miasteczku odnaleźć. Po śmierci ukochanego męża nic nie jest takie samo, a przy życiu trzyma ją tylko córka - Emma. Kiedy Liz próbuje ułożyć swoje życie na nowo, na jej drodze staje Tristan Cole, który przez mieszkańców uznany został za dziwaka i odludka. Jednak Elizabeth w burzowych oczach nieznajomego rozpoznaje to samo cierpienie, które widzi i w swoich oczach kiedy patrzy w lustro. Nie słuchając „dobrych” rad mieszkańców miasteczka, Elizabeth zbliża się do Tristana. Kobieta dostrzega w mężczyźnie to czego nie potrafią zauważyć mieszkańcy miasteczka - jego dobre serce, które skrzętnie ukrywa przed światem. Pomiędzy nimi budzi się uczucie, dzięki któremu mogą na nowo zacząć oddychać. Ale jak to bywa nic nie trwa wiecznie, kiedy na jaw wychodzi pewien fakt, który jest dla nich zbyt dużym ciosem.


Moja opinia 

„Powietrze, którym oddycha” było moim pierwszym spotkaniem z twórczością Brittainy C. Cherry. Książka jest pierwszą częścią nowej serii Żywioły. Mimo, że czytałam wiele pozytywnych opinii o poprzednich książkach tej autorki, jakoś nie mogłam się zebrać, by po nie sięgnąć. Jednak najnowsze dzieło autorki od razu przykuło moją uwagę, po pierwsze oczywiście zaintrygowała mnie okładka, a po drugie opis tajemniczego, nieco niebezpiecznego Tristana Cole’a. Mam chyba słabość do takich męskich bohaterów, ale która z nas nie lubi czasami pomarzyć co dziewczyny? Nie wiedziałam czego mam się spodziewać, raczej obstawiałam kolejną powieść NA, ale dostałam coś zupełnie odmiennego.


"Warto mieć złamane serce dla tych kilku chwil szczęścia, a okruchy w naszej piersi można na nowo połączyć. To znaczy zawsze będą rysy i blizny, czasami też palące wspomnienia, ale ten ból? To tylko przypomnienie, że żyjesz. Ten ból to twoje odrodzenie."

Autorka przedstawia nam losy dwóch bohaterów, Elizabeth i Tristana, których na pierwszy rzut oka nic nie łączy, są swoimi przeciwnościami, a jednak oboje doświadczyli straty najbliższych im osób. Oboje pogrążeni są w smutku i cierpieniu, które nie pozwala im swobodnie oddychać. Żyją z dnia na dzień, nie potrafią zapomnieć o przeszłości. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak to jest stracić w sposób tak niespodziewany i okrutny osoby, które kochamy. Bohaterowie na swój sposób starają się pogodzić z życiem. Tristan z człowieka pełnego ciepła i serdeczności stał się wycofanym, zamkniętym w sobie, aroganckim mężczyzną, który pod maską niedostępności skrywa rozdzierające serce cierpienie. Elizabeth po roku nieobecności wraca do miejsca, które jeszcze rok temu mogła śmiało nazwać swoim domem. Jednak już tego nie czuje, przebłyski wspomnień przytłaczają ją, znowu ściągając w mrok przeszłości. Mimo to dla swojej córki Emmy stara się z całych sił pozbierać i iść na przód. Nie jest to jednak tak łatwe jak może się wydawać.

 "Znasz to miejsce między koszmarem a dobrym snem? To miejsce, gdzie nie ma jutra, a wczoraj nie boli? Miejsce, gdzie nasze serca biją w jednym rytmie? Miejsce, gdzie nie istnieje czas i łatwo jest oddychać? Chcę tam z Tobą żyć."
 

Autorka wywołuje w czytelniku wiele emocji. Był śmiech i to naprawdę dużo śmiechu w pewnych momentach nie potrafiłam się powstrzymać, ale też łzy wzruszenia. „Powietrze, którym oddycha” jest wszystkim tym czego oczekuje po książkach. Dostałam ciekawą, nieszablonową fabułę, wartką akcję, która pędzi i wciąga czytelnika coraz głębiej, dobrze skonstruowanych bohaterów, błyskotliwe dialogi i wiele wiele emocji. „Powietrze, którym oddycha” jest takim typem powieści, która pozostawia w czytelniku pewien ślad, skłania do refleksji nad życiem, nad tym co jest ważne. Mimo poruszania ciężkich tematów, autorka dołożyła wszystkich starań, by książka nie przytłaczała czytelnika i dawała pozytywnego kopa. 

"Czasami najtrudniejsze w życiu bez ukochanych było to, by pamiętać o oddechu."

Podsumowując, „Powietrze, którym oddycha” spełniło moje oczekiwania. Nie spodziewałam się otrzymać tak dojrzałej, wzruszającej, a jednocześnie zabawnej historii. Autorka przekonała mnie do siebie lekkością pióra, tym, że mimo poruszanych niełatwych tematów potrafi wywołać u czytelnika uśmiech. Pierwsze spotkanie z twórczością autorki zaliczam do udanych i czekam na kolejne części serii. 

Moja ocena: 5/6
Autor: Brittainy C. Cherry
Tytuł: Powietrze, którym oddycha (I)
Ilość stron: 400
Okładka: miękka
Wydawnictwo: Filia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony komentarz!
Zapraszam ponownie!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...