wtorek, 14 lutego 2017

#65 Tarryn Fisher "Mimo naszych kłamstw"





Seria Love me with lies szturmem wdarła się na polski rynek wydawniczy i szybko podbiła serca czytelników. Niebanalna fabuła, pełni wad bohaterowie, intrygi a do tego cięty język jakim posługuje się autorka sprawiły, że czytelnicy podzielili się na dwa obozy: pierwszy wychwalający talent Fisher i drugi krytykujący stworzoną przez autorkę historie. Już po przeczytaniu pierwszej części – „Mimo moich win”, styl pisania autorki oraz zarys fabuły bardzo przypadły mi do gustu. 


Co w fabule piszczy?

Wiesz dobrze, że nie da się żyć bez ponoszenia konsekwencji własnych decyzji, tak samo jak nie da się żyć bez patrzenia za siebie. Zawsze będziesz wspominał, zawsze będziesz rozpamiętywał. Wielka miłość, która odeszła… Pamiętasz jeszcze, co czułeś, gdy znikała? Ja czuję to cały czas.

Zniszczyłem wszystko. Mam już dosyć tych bezsennych nocy, kiedy analizuję, co się stało. To nie miało prawa się wydarzyć! Ile razy wypowiadałeś w myślach to zdanie? Nawet raz to za dużo. Dla mnie te słowa to już niemal modlitwa.

Chcesz mojej rady? Zastanów się głęboko, zanim zaczniesz okłamywać ukochaną osobę, bo pewnego dnia rozejrzysz się dookoła i zobaczysz jedynie zgliszcza – ruiny życia, które chciałeś mieć, tragedie osób, które darzyłeś uczuciem, zniszczonego siebie.
Nie, nie zostawię tak tego. Mimo naszych kłamstw tym razem postawię wszystko na jedną kartę. Przecież ona mnie potrzebuje…
(źródło - http://lubimyczytac.pl/ksiazka/302896/mimo-naszych-klamstw)


Moja opinia


Każda część serii opowiedziana jest z perspektywy innego bohatera, co umożliwia czytelnikowi dokładne poznanie postaci oraz zrozumienie kierujących nimi motywów. Osobiście bardzo lubię narrację pierwszoosobową, gdyż taki sposób przedstawienia fabuły pozwala mi o wiele łatwiej wdrożyć się w całą historię oraz wczuć się w losy bohaterów.

„Mimo naszych kłamstw” to kontynuacja losów trójki bohaterów tym razem przedstawiona z punktu widzenia Caleba. Próbuje on za wszelką cenę odzyskać Olivię, która jest jego młodzieńczą miłością. Uczucie, którym ją darzy pomimo upływu czasu nie blaknie, a nawet przybiera na sile nie pozwalając Calebowi zapomnieć o Olivii. W trzecim tomie, autorka wraca do niektórych wydarzeń znanych z poprzednich części i przedstawia nam je w zupełnie nowym świetle, oczami Caleba. Dopiero poznając historię z jego punktu widzenia dostrzegamy ile było niedomówień i błędnych interpretacji niektórych zdarzeń w całej historii oraz jak bardzo destrukcyjny wpływ miały one na związek bohaterów. Więcej w tej części jest samej Olivii, która pomimo względnie ustabilizowanego życia osobistego i posiadania męża, cały czas nie potrafi wyrzucić ze swojego życia Caleba. Również w tej części mamy okazję trochę bliżej poznać męża Olivii Noaha, który równie zaciekle postanawia walczyć o swoją żonę. Na całe szczęście w „Mimo naszych kłamstw” autorka oszczędziła moje nerwy i ograniczyła obecność Leah do minimum. Ruda gra jedynie epizodyczną rolę, niestety nawet ten mały epizod wystarcza by namieszać w życiu Caleba i Olivii. Ponownie.

Fisher w „Mimo naszych kłamstw” tym razem skupiła się na emocjach i uczuciach Caleba, pokazała go z nieco innej strony, jako wrażliwego i zdeterminowanego mężczyznę, który zdolny jest poświęcić wszystko by odzyskać miłość swojego życia. Przyciąganie pomiędzy bohaterami jest niezaprzeczalne, miłość w powietrzu aż iskrzy, jednak czy można ponownie zaufać osobie, która już raz nadwyrężyła nasze zaufanie? Caleb i Olivia muszą uporać się ze swoimi słabościami oraz odpowiedzieć sobie na pytanie czy warto ponownie walczyć o tę miłość.

Muszę przyznać, że Fisher nawet w ostatniej części serii nie zwalnia tempa i trzyma czytelnika w napięciu aż do ostatniej strony. Nie byłam do końca pewna jak ta historia się skończy i czego mam się spodziewać. Właśnie za tą nieprzewidywalność i niebanalność uwielbiam Fisher, gdyż nie tworzy ona oklepanych i przesłodzonych historii, nawet kiedy dotyczą one miłości. Jako jedna z nielicznych autorek potrafi pokazać, że miłość to nie tylko kwiatki i serduszka i wiecznie wpatrzone w siebie oczy. Miłość według Fisher to ciągła walka, to skrajne emocje i wiele poświęceń.


Podsumowując, ostatni tom Love me with lies podbił moje serce. Historia przedstawiona z perspektywy Caleba była ostatnim brakującym elementem całej misternej układanki jaką była fabuła serii. I tym razem nie zabrakło wielu emocjonujących i chwytających za serce momentów oraz trzymających w napięciu zwrotów akcji. Jeżeli poprzednie tomy przypadły Wam do gustu to koniecznie musicie sięgnąć po zakończenie serii! A jeżeli nie mieliści jeszcze okazji poznać historii Caleba, Olivii i Leah to gorąco Was do tego namawiam.


Recenzja "Mimo twoich łez" --> KLIK


Moja ocena: 5/6
Autor: Tarryn Fisher
Tytuł: Mimo naszych kłamstw (seria Love me with lies - tom III)
Gatunek: romans
Ilość stron: 328
Okładka: miękka
Wydawnictwo: Otwarte

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony komentarz!
Zapraszam ponownie!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...